Jeśli podobnie jak ja żyliście w przekonaniu, że sernik na zimno można popełnić tylko latem i nie może się on równać ze klasycznie pieczonym odpowiednikiem – to proszę Państwa, mamy przełom! Ten sernik nie ma nic wspólnego z galaretowatą konsystencją większości tego typu deserów, ani z odstraszającymi grudkami źle rozpuszczonej żelatyny (głównie dlatego, że jej nie zawiera).

Zamiast tego mamy puszystą, jadalną chmurkę, której delikatna struktura idealnie kontrastuje z chrupkim, ciasteczkowym spodem. Całość zespolona jest smakiem białej czekolady – pełnej gracji, nieprzyzwoicie słodkiej i w poważaniu mająca uwagi o swej rzekomej nieprawdziwości. Jest szybko, słodko, pysznie i w białej czekoladzie – czy może być lepiej?

Co skrywa świąteczny sernik na zimno?

Korzenny spód

Ciasteczka korzenne to mój zdecydowany, zimowy faworyt bez którego nie wyobrażam sobie ani grudniowych wieczorów, ani świątecznych wypieków. Kruche, aromatyczne, pełne przypraw i łatwo dostępne – właśnie dlatego stanowią idealną bazę na sernikowy spód. Podczas jego przygotowania warto zwrócić uwagę by ciasteczka dobrze skruszyć, dodać do nich odpowiednią ilość masła (celujemy w konsystencję mokrego piasku), a powstałą masą dokładnie wyłożyć tortownicę. Sumienne dociśnięcie ciasteczek do dna zagwarantuje zwarty spód i sprawne krojenie, więc chyba warto się na tym skupić, prawda? 

Biała czekolada

Biała czekolada – pełna gracji, nieprzyzwoicie słodka i w poważaniu mająca uwagi o swej rzekomej nieprawdziwości. W moim mniemaniu – królowa deserów i idealna towarzyszka sernika, zwłaszcza na zimno. Nie tylko dlatego, że ich smaki świetnie się uzupełniają, lecz także ze względów praktycznych : sernik pozostaje idealnie biały, a jego struktura jest na tyle dobrze zespojona, że nie wymaga jakichkolwiek innych dodatków. Dobrze przeczytaliście! Ten sernik na zimno nie zawiera ani żelatyny, ani agaru, ani jakiegokolwiek innego spoiwa, tylko białą czekoladę. Mówiłam, że to przełom! 

Ubita kremówka

To właśnie ona zapewnia doskonałą, chmurkową strukturę i niesamowitą lekkość. I choć przyznam, że jest to etap, który w sernikach zazwyczaj staram się omijać (dodając kremówkę prosto z opakowania) to tutaj naprawdę warto! 3 minuty na ubicie śmietany kremówki to klucz do idealnej konsystencji. Nie pomijaj tego kroku, później mi podziękujesz!

Dodatki

Do spodu dodaję sporą szczyptę soli, do masy ekstrakt z wanilii. Są to oczywiście składniki opcjonalne, ale zdecydowanie podkręcą smak tego delikatnego sernika. Kropką nad i będą zaś dekoracje z korzennych ciasteczek lub pierniczków – ich nigdy nie będzie za dużo!   

Sprawdź inne przepisy