błędy w przepisach, składniki

NAJCZĘSTSZE BŁĘDY
W PRZEPISACH KULINARNYCH

WSKAZÓWKI I PORADY | JAK STWORZYĆ BLOG

Niekompletna lista składników. Źle sformułowana instrukcja. Zła kolejność. Abstrakcyjne gramatury. Ilość błędów w przepisach kulinarnych jest równie duża, co liczba osób myślących, że to banalne i niewymagające zadanie. Nie tkwij dłużej w tym mylnym przekonaniu i sprawdź – jak pisać przepis by nie wkurzać swoich czytelników!

opublikowano: 9 MARCA 2024

kategoria : PORADY

Dobry przepis. Temat wydaje się trywialny, wszak to tylko lista składników, opis sposobu przygototowania, kilka informacji i ewentualnych wskazówek. Wszystko opatrzone chwytliwą nazwą, krótszym lub dłuższym opisem i najlepiej, serią apetycznych zdjęć. Skąd więc w nich tyle błędów i niedoskonałości? Skąd tyle źle napisanych receptur i tyle zirytowanych niepowodzeniem czytelników?

Tego niestety nie wiem i prawdopodobnie nie wie tego nikt. Być może wynika to z przekonania, że to takie proste i niewymagające zadanie. Być może z niedokładności i z braku ponownej weryfikacji – zarówno napisanego przepisu jak i samej receptury… Wiem za to jedno : ilość błędów w przepisach jest ogromna, a większości z nich (i to irytuje najbardziej!) można było bardzo prosto uniknąć. Postanowiłam zebrać te najczęściej popełniane, a dzięki pomocy moich niezawodnych obserwatorów wyszła z tego sporych rozmiarów lektura. Możesz traktować ją jako moją osobistą analizę sytuacji. Możesz – jako przewodnik po błędach, których warto unikać.

Jak pisać przepis by nie wkurzać czytelników?

JĘZYK


O ile wstęp do przepisu lub opis dania może być pokazem Twoich literackich umiejętności, o tyle w samym przepisie lepiej kierować się prostym, zrozumiałym językiem. Lista składników oraz sposób przygotowania powinny być opisane maksymalnie krótko, zwięźle i na temat, bez ozdobników, metafor i jakiejkolwiek fikuśności.

No chyba, że jest to Twoim celowym zabiegiem, elementem stylu komunikacji lub wyznacznikiem marki. W takim przypadku, do it your way!

UKŁAD


Kwintesencją przepisu jest lista składników i poszczególne etapy pracy. To do nich wracamy kilkukrotnie : szukając pomysłu, co zrobić do jedzenia, w trakcie zakupów oraz podczas samego przygotowania. Oprócz zrozumiałego języka powinny mieć one jasny, przejrzysty układ. Upewnij się, że stosujesz odpowiednie odstępy a akapity wyróżniasz numerowaniem lub punktorami. Sprawdź też czy czytelność przepisu jest optymalna zarówno w wersji drukowanej, jak i na małych i dużych ekranach. Ponadto, jeśli cały wpis na blogu jest długi (zawiera dodatkowe opisy, wskazówki, polecane produkty) warto umieścić przycisk pozwalający na szybkie przejście do samego przepisu.

Jeśli działasz na Youtubie, TikToku, Instagramie a przepis umieszczasz w komentarzu czy też w opisie filmu (lub jako tekst w samym filmie) zastanów się czy jest on łatwo kopiowalny, a jeśli nie – czy czytelnie wygląda na print-screenie. Może i nabije Ci to wyświetlenia, ale pomyśl jak irytująca jest konieczność kilkukrotnego przewijania video, by znaleźć potrzebne informacje. Czy na pewno o to Ci chodzi?

LISTA SKŁADNIKÓW


problematyczne gramatury

Przechodzimy do konkretów czyli listy składników i najważniejszej kwestii : gramatur. To, co może wkurzać to popadanie w skrajności – zbyt szczegółowo i skrupulatnie lub wręcz przeciwnie – totalnie ogólnikowo.

O ile nie działasz w profesjonalnym cukiernictwie lub nie przygotowujesz mikroporcji 33g białka jajka, 6g soli i 72,5g drobnokryształkowego cukru może irytować. Tam gdzie jest to możliwe, a zwłaszcza przy popularnych produktach i niewielkich gramaturach stosuj miary obrazowe – 1 białko jajka, łyżeczka soli, 70g cukru lub nawet pół szklanki cukru…

używanie miary “szklanka” 

A właśnie, nieszczęsne przeliczanie na szklanki! Z jednej strony super : nie trzeba wyciągać wagi, odmierzać wszystkiego dokładnie. Szklankę znajdziemy nawet w wynajmowanym domku w górach czy studenckim mieszkaniu, a wagę niekoniecznie. Tylko o jaką szklankę właściwie chodzi? Czy pojemność tej “standardowej” szklanki na pewno w każdym domu jest taka sama? I dokąd właściwie wlewać lub wsypywać te składniki? Aż po sam brzeg, czy zostawiając kilka milimetrów bezpiecznego pułapu by bez straty przelać lub przesypać je do miski?

IMO, amerykańskie “cup” sprawdza się o wiele trafniej, gdyż w większości przypadków używa się w tym celu specjalnych miarek, a nie jakiegokolwiek elementu kuchennej zastawy. A w Polsce szklanka, szklance jest niestety nierówna. Podobnie jak…

szczypta, garść i odrobina

Garść orzechów, szczypta soli, odrobina cynamonu, trochę mleka i jeden jogurt. Płatków owsianych tak na oko, cukru do smaku. Czy też czujecie jakbyście czytali przepis z babcinych zbiorów? Taki sposób przedstawiania gramatur z pewnością wkurzy perfekcjonistów, wszystkich początkujących w kuchnii oraz 2/3 społeczeństwa. To, co dla Ciebie może być banalne i całkowicie zrozumiałe dla innych będzie niezłą zagadką.

PS Od kiedy najpopularniejszy producent słodkości w Polsce uciekł się do downsizingu i zmienił gramaturę czekolady ze 100g do 90g (a nawet 80g!) nie możemy być już nawet pewni określenia „tabliczka czekolady”!

brak kluczowych informacji

Wszystko, co dotyczy temperatury lub formy składników powinno być wyszczególnione w liście, tak jak gramatury. Masło – zimne, miękkie czy roztopione? Woda – chłodna czy gorąca? Czekolada – w kawałkach, w dropsach czy posiekana na kawałki? Podanie tych informacji dopiero w opisie przygotowania nie tylko denerwuje, ale także wydłuża i utrudnia pracę.

nieprawidłowa kolejność, pomyłki i pominięcia

Choć wydają się oczywiste, są to najczęściej popełniane (i najbardziej irytujące) błędy w przepisach. Pomylenie łyżeczki z łyżką sody, składnik, którego nie ma na liście, a pojawia się nagle w opisie przygotowania i kolejność, która nie ma nic wspólnego z poszczególnymi etapami działania.   

nieefektywna receptura

Receptura, która nieefektywnie korzysta ze składników to wręcz zbrodnia! 210g mascarpone (podczas gdy klasyczne opakowanie ma 250g), 3/4 jajka czy 80g czekolady… O ile w ostatnim przypadku przyjemnością będzie wykorzystać te kilka nadprogramowych kostek, o tyle w pozostałych może prowadzić do marnotrawienia jedzenia. A tego nikt nie lubi!

TEMPERATURA, CZAS, FORMA


Temperatura i czas pieczenia, czas chłodzenia, wymiary użytej formy / blaszki – te informacje są tak często pomijane, jak umieszczane w mało widocznym miejscu. Powinny one mieć w przepisie odrębne miejsce, tak by nie trzeba było przeszukiwać całego opisu wykonania, lub komentarzy by je znaleźć!

Równie częste jest podanie niepełnych lub błędnych informacji. Nie ma nic bardziej irytującego niż czas przygotowania opisany jako 25 minut, który nie uwzględnia 6-godzinnego chłodzenia kremu! Wrrrrrr!

OPIS SPOSOBU PRZYGOTOWANIA


brak prostej instrukcji

Najczęściej popełniany błąd w opisie to popadanie w skrajności. Czytelników denerwują zarówno zbyt długie i skomlikowane zdania jak i opis zbyt ogólny, pozbawiony ważnych informacji. Ideałem jest znalezienie złotego środka by przekazać maksimum wskazówek, bez niepotrzebnego rozwlekania tekstu.

pomijanie informacji

Kolejną kwestią, która może irytować jest pomijanie informacji. I chodzi tu zarówno o opis niekompletny, który omyłkowo nie uwzględnia wykorzystania wszystkich składników jak i o świadome niesprecyzowanie, bo coś wydaje się oczywiste.   

Niestety, to co jest jasne dla Ciebie, niekoniecznie jest jasne dla Twoich czytelników. „Pozostaw masę do wystudzenia” – ale do jakiego stopnia? „Mieszaj do uzyskania idealnej konsystencji” – czyli jakiej?

Większość moich obserwatorów zapytana o to, jaka kwestia najczęściej wprowadza ich w błąd wymieniła właśnie źle sformułowane i niekonkretne zdanie. „Wlej mleko” zamiast wlej połowę mleka, bo okazuje się trzeba jeszcze użyć je później. „Dodaj masło” bez sprecyzowania, że druga część będzie wykorzystana w kolejnym kroku.

brak chronologii

Nieporządek i zła kolejność poszczególnych kroków działania to oczywisty, ale i bardzo często spotykany błąd. Co najgorsze, może prowadzić do katastrofy czyli nieudanego wypieku. A by go uniknąć – wystarczy tylko uważnie przeczytać tekst przed opublikowaniem! Nie pozwól sobie na takie niedbalstwo!

zła struktura zdania

“Do miski wlej wodę, bardzo powoli, cienkim strumieniem, ciągle mieszając.”

“Do masy dodaj ubitą kremówkę, rób to delikatnie, za pomocą szpatułki by nie zniszczyć napowietrzonej struktury.”

Większość osób przeczyta tylko początek zdania. Dalszy ciąg – po wlaniu do miski całej wody i szybkim zmiksowaniu kremówki z masą. Instrukcja na początku daje od razu sygnał do działania, dalszy ciąg zdania będzie mniej ważny, a często nawet pominięty. Zwróć na to uwagę, zwłaszcza przy opisywaniu wykonania kluczowych czynności. I pamiętaj, że większość osób wykonuje kolejne działania równocześnie czytając przepis!

Myślisz sobie pewnie, że to ich problem, mogli przeczytać uważniej. Ale skoro dzielisz się przepisem to jesteś specjalistą w swojej dziedzinie (a na pewno dla Twoich czytelników i obserwatorów!). Nie muszą oni wiedzieć tyle, co Ty i mieć Twojego doświadczenia. Co więcej, pokładają oni nadzieję, że dzięki Tobie zjedzą coś pysznego. Od Ciebie zależy jak wykorzystasz to zaufanie. I to czy ewentualny błąd zwalisz na ich nieuwagę czy na Twój nie do końca dobrze napisany przepis…

ZDJĘCIA


Atrakcyjne zaprezentowanie dania może przesądzić o sukcesie przepisu – nie bez powodu mówi się, że jemy oczami. Video i zdjęcia powinny być maksymalnie dokładnym efektem podanej receptury. Zachęcać, ale nie wprowadzać w błąd! Jeśli piękne, kilkuwarstwowe ciasto, które pokazujesz zostało wykonane z potrójnej ilości składników przepisu, koniecznie zawrzyj tę informację. Jeśli urocze małe ciastka są wynikiem podzielenia masy na dwadzieścia porcji, a nie osiem jak sugerujesz w przepisie, doprecyzuj ten fakt swoim czytelnikom. Jedno zdanie, a wyjaśni tak wiele.

Na koniec – mały prezent!

Zacznij tworzyć przepisy bez błędów, które irytują Twoich czytelników. Ta checklista Ci w tym pomoże. Pobierz, zapisz w telefonie lub wydrukuj by mieć ją zawsze na wyciągnięcie ręki!

Pobierz checklistę!

Sprawdź inne przepisy

Cześć jesteś na blogu Matleska, jeśli chcesz dowiedzieć się więcej O mnie.

OSTATNIO DODANE